poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Ad astra

Dziś wizytę w Polsce rozpoczyna prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew. Radziśmy. 
Z razu myślałem, że wybitny ten mąż stanu przybywa na pogawędkę z naszym Prezesem na temat "Jak rządzić 27 lat bez przerwy i jeszcze dłużej". Ale nie. Przybywa spotkać się z naszym prezydentem. Będą rozmawiali o zacieśnieniu współpracy na polu, uwaga! nauki i badań kosmicznych. To rozumiem. Nasze kraje są w czołówce naukowej świata. Są także liderami badań kosmicznych. Oni mają kosmodrom Bajkonur, a my to już w ogóle - mieliśmy Kopernika! Rosjanie z Ciołkowskim i Krolowem mogą nam buty czyścić. Poza tym nasze kraje łączy wspólna kultura i sztuka. Dowodzą tego budowle, które wznieśliśmy, my i oni. O, proszę, taka na przykład złota kulka w Astanie, całkiem jak sfera armilarna kanonika warmińskiego z pomnika w Warszawie:


albo takie złote stożki i pałac tamże:


My mamy coś podobnego w Licheniu:


Myślę, że głowy naszych państw dobrze się porozumieją. Będziemy sobie badać kosmos.

Oczekuję dalszych sukcesów. Kiedy przybędzie głowa Wybrzeża Kości Słoniowej by podpisać umowę o rozwijaniu współpracy na polu fortepiannictwa oraz prezydent Sierra Leone, w sprawie hodowli lwów w Zakopanem?


26 komentarzy:

  1. Prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej planowany jest na jesien. Bedzie doradzal w sprawie stoków narciarskich oraz odsniezania ulic - podobno tam, wyobraz sobie, zima nigdy nie zaskakuje drogowców! A wiec specjalisci wysokiej to klasy.

    A co do ostatniego posta (bo nie zdazylam): Pan Prezes z checia napisalby podreczniki historii od nowa, oj tak. Mam nadzieje, ze mu sie nie uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ove, chyba nie do końca zrozumiałeś treść komunikatu prasowego o spotkaniu prezydentów. Oni będą rozmawiać o nauce i badaniach kosmicznych. My przecież mamy (widocznie Kazachstan też) kosmiczną naukę i kosmiczne badania od lat! U nas wszystko jest od jakiegoś czasu kosmiczne! Kosmiczne jaja też mamy, ale o tym rozmowy odbędą się na innym szczeblu! ;-)

      Usuń
    2. Diable,
      wiem, że Wybrzeże Kości Słoniowej jest naszym ważnym partnerem zagranicznym i że wspólnie podniesiemy na arenie międzynarodowej rangę naszych krajów.
      Obawiam się, że Prezes podyktuje skutecznie nowe podręczniki. Już pojawiają się chętni dyrektorzy szkół. Taki z Milanówka będzie robił lekcje historii na szlaku żołnierzy wyklętych.

      Usuń
    3. Kalino,
      możliwe, że słabo rozumiem komunikaty radiowe. Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że radio mówi jakimś innym językiem. Nie powiem, że zmiana jest kosmiczna, ale na pewno wyrzuciło ich na inną orbitę.

      Usuń
    4. Martwi mnie, że jedna wizyta prezydenta jakiegoś kraju i od razu polszczyzna się wali. Co będzie, jak przyjedzie jeszcze prezydent Finlandii i rozpoczną współpracę polsko-kazachstańsko-finlandzką?

      Usuń
    5. No a jaka ma być współpraca z Finlandczykami ;)

      Usuń
    6. Jeśli Polak może z Kazachstańczykiem, to z Finlandczykiem też da radę!
      Zamartwiam się, czy podołamy z Wybrzeżo Kościo Słoniowcami, jak sugerowała koleżanka z Buraczków...

      Usuń
    7. Mówmy po prostu z WuKaeSowcami, co? Miło kojarzy się z WueSKą. Wiejsko i sielsko.

      Usuń
    8. Nalegam na pełną wersję. Żeby nie było pomyłek z mieszkańcami Wschodniego Samoa Kontynentalnego ;-)

      Usuń
    9. PandeMoniu,
      WKSowcy brzmią nieźle, ale nie zawsze tak będzie. Weźmy Trynidad i Tobago. Tetetki - TT? Czy TiTki - TiT? A BeEsy? Lubisz Burkinę Faso? :)

      Usuń
    10. Kalino,
      Samoa Kontynentalne - wyczyn! :)

      Usuń
    11. Wyłącznie za Wagadugu :)
      W końcu tam robi się Wolty. A więc i Travolty, i rewolty. A kto wie, może i Walty Disney'e.

      A Trynidadotobagowcy jeżdżą tetetkami z tetetkami w kaburach :)

      Usuń
    12. Jeszcze są Wyspy Zielonego Przylądka, których prezydent niech lepiej nie przyjeżdża, bo o współpracy wyspiarskozielonoprzylądkowskiej nasz prezydent z jakimś wyspiarskozioelonoprzylądczykiem rozmawiał nie będzie!

      Usuń
    13. Skorpionie,
      Trynidadotobagowcy - piękne ćwiczenie na dykcję.Jak konstantynopolitańczycy :)

      Kalino,
      Na Wyspach Zielonego Przylądka mieszkają Kapowerdyjczycy :) Duda z nimi rozmawiał nie będzie, chyba, że o podboju kosmosu ;)

      Usuń
    14. Tak, bo ja mam bardzo giętki język i nie straszne mi żadne wygibasy :)

      Usuń
    15. Ove, przyznaj się z ręką na sercu: wiedziałeś o tych Kapowerdyjczykach, czy sprawdziłeś?
      Wpisałam tę nazwę w googla i wyskoczył mi tekst, w którym obok Kapowerdyjczyków pojawili się Burkinafasolczycy. Burkinafasolczycy stają się moimi idolami! Ja chcę współpracy polsko-burkinafasolskiej!!

      Usuń
    16. To tylko po fasolce po bretońsku!

      Usuń
    17. Z ręką na sercu, Kalino: NIe wiedziałem ani nie sprawdzałem. Wiedziałem tylko, że Wyspy to Cabo Verde, więc pomyślałem, że powinni być też Kapowerdyjczycy. Sprawdziłem teraz, że są, ale przez "b" :) Burkinafalosczycy ładnie brzmią. Prawie jak Bretończycy :), pandeMoniu :)

      Usuń
    18. Ła!!! Zaimponowałeś!

      Usuń
  2. Ale oso chodzi? Wczoraj wieczorem w radio mówili, że powołali polsko-kazachstanskie (!) centrum współpracy, czy cuś. Pewnie będą szukać kto ukradł księżyc. Lepiej nie mogli trafić przecież.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))))
      Chociaz jednego sie do odpowiedzialnosci jeszcze pociagnie!

      Usuń
    2. Nikt go nie ukradł, pełnia była niedawno i teraz go ubywa, to normalne!

      Usuń
    3. Izabelko,
      Dzisiaj w radio nadal mówili o kazachstańskim czymś tam. Widać tak mają na kartce napisane i odczytują. Kto ukradł księżyc, wiadomo - Tusk! Niech no tylko wróci...

      Usuń
    4. Newa,
      NA wszystko masz wytłumaczenie. A ja mówię, że albo ukradli, albo był wybuch!

      Usuń
  3. Eee. Kosmos badać trzeba. Naukowców mamy niezgorszych i lepiej oprzyrządowanych niż Kopernik. No ale jednak nie tak dobrze, żeby hasać z Nasa.
    Kiepska architektura nie ma z tym nic wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kosmos badać trzeba. Polscy studenci wysłali satelitę wielkości grejfruta, czyli takiego, jak Amerykanie w latach pięćdziesiątych. Czytałem, że planują wysłać w kosmos satelitę wielkości dwóch grejfrutów. Współpraca z Kazachami na pewno przyśpieszy postępy naszych badań kosmosu.

      Usuń