poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Sukcesy

Strajk, strajk i po strajku, jak mówi polskie porzekadło.
Nauczyciele zostali koncertowo upokorzeni i wrócili na wyznaczone im miejsca z podkulonymi ogonami. Władza tryumfuje. Wszyscy otrzymali jednoznaczny przekaz, że pan daje komu chce i to pan decyduje kiedy i ile, i czy w ogóle. No chyba, że się  dysponuje siłą, to co innego. Nauczyciele nie dysponują niczym, z czym rząd zamierza się liczyć. Nie są silni, nie mogą szantażować. Boją się stworzyć realny problem rodzicom dzieci, bo rządu to nie dotknie, a dzieci i rodziców tak. Sprzedać nie mają co. Edukacja wszak zawsze w Polsce ceniona była bardzo nisko. Sytuacja strategicznie beznadziejna. Wszyscy to rozumieją. Zatem...
Ciekawe, jaka atmosfera jest w szkołach od dzisiaj. I jak będzie później. Zdziwiłbym się, gdyby nauczyciele przeszli do porządku dziennego nad odebraną lekcją i zapomnieli o sprawie. Nie zapomną, ale też i niczego nie wywalczą. Taka sytuacja rodzi frustrację. Ooooo, tego towaru mamy zawsze pod dostatkiem. A teraz jeszcze więcej.

A Kubica, jak zawsze, ostatni z ostatnich.
Byczo.

niedziela, 21 kwietnia 2019

Alleyeah!

Dziś Dzień Jajka Na Twardo.
Jajożercom życzę, by im się dobrze trawiło.
Osoby na diecie, jeśli chcą już jeść jajka, muszą jeść jajka na miękko. Ciekawe, jak się nim dzielą przy wigilijnym stole? Pies zjada jajka na twardo. Nic nie mówi. Słońce świeci.
Ludzie zacni, czyli cnót wszelkich pełni, łagodnie spoglądają na świat, a jeśli nawet nie łagodnie, to przynajmniej z godnością. Ludzie niezacni patrzą na świat tatarskimi, ale znudzonymi oczkami.
Jeszcze tylko jutro i życie wróci do względnej normy.

Najwyższy czas zmienić opony na letnie.
Zyczę Wam, byście zawsze mieli w czym zmieniać opony, bo w dzisiejszym świecie chyba tylko samochód daje poczucie pewnej wolności, a i to nie wiadomo jak długo jeszcze. Godzina, w której każdy pojazd będzie miał zainstalowane urządzenie wiecznie śledzące może nadejść szybciej niż nam się wydaje. Mam nadzieję umrzeć, zanim to nastąpi. Mam na to większe szanse niż dzisiejsza młodzież. Biedactwa.
Idźcie przez zboże. Może tam nie będzie zasięgu.

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Jest wiosna, a będzie lato.

Wiosna. Bociany już są. Tym razem naprawdę. Nie tak jak w styczniu, kiedy to na ulicy zostałem otrąbiony z samochodu przez pewną panią, która dawała mi dziwne, aczkolwiek radosne znaki z wnętrza auta.  Jako że byłem niekumaty, wyszła z samochodu serdecznie uśmiechnięta, wskazała ręką na niebo i wykrzyknęła z entuzjamem: bociany!!! Rzekome bociany skryły się przez ten czas na dachami domów. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że były to żurawie. Ech, co się dziwić, skoro już w czasach PRL w jakimś filmie chłopiec z miasta pojechał na wieś i wołał na kaczki cip, cip, cip, zamiast zastosować prawidłowe wabienie słowami taś, taś, taś. Pani od żurawi mogła być siostrą tego chłopca. Ta dzisiejsza młodzież...
Ta dzisiejsza młodzież siedzi w domu, bo do szkoły nie bardzo ma po co chodzić z powodu strajku nauczycieli. Media rządowe starają się przekonać publiczność, że nic złego się nie dzieje, skoro egzaminy się odbywają, a media opozycyjne uważają, że nauczyciele mają przewagę i rząd z każdym dniem traci w oczach społeczeństwa i przegrywa, przegrywa... W sumie to fajnie, że każdy uważa, że ma rację i wychodzi na jego. Jaki miły strajk, prawda? Rodzice podobno popierają nauczycieli. Nie wiem, czy to dla nich dobrze. Jeśli popierają, to nie będą się denerwować. Rząd w takiej sytuacji też nie będzie się denerwował, bo czym. I tak sobie wszyscy dojadą na strajku do wakacji. Trzeba tylko będzie jakoś jeszcze matury zorganizować, ale to się da, wypełnić świadectwa i... Pitagoras, bądźcie zdrów, do widzenia wam, canto cantare! Do września spokój.
Tylko jeszcze różne tam wybory, bez dobrego wyboru.
Jak zawsze.
Bogu dzięki jest piwo.