Pewnego pięknego dnia, kiedy słońce świeciło wysoko, grzejąc swymi promieniami wszelkie boże stworzenie, zboża, łąki, lasy, strugi, etc., etc., on i ona, małżeństwo z słusznym stażem, wybrali się odwiedzić daleką rodzinę, w której niekwestionowaną liderką wieku był ciotka Ździśka. Ciotki nie widzieli lat, bagatela, ze trzydzieści, a ciotka nie widziała ich tak samo długo. Jak to bywa u starych ciotek, im dłużej kogoś nie widzą, tym bardziej chcą zobaczyć, stojąc na jak najbardziej racjonalnym stanowisku ludzi starszych, że co masz zobaczyć jutro, zobacz dziś, bo jutro to nie wiadomo. On i ona nie pamiętali, jak wygląda ciotka, ale mieli zadanie łatwe, gdyż bez ryzyka można było założyć, że najstarsza starowinka w domu będzie właśnie ciotką Ździśką. Gorzej miała ciotka, gdyż młodych, jak wiadomo zwykle jest więcej, a do tego podobne cholery do siebie jak diabli, no chyba, że które łyse, lecz i to przecie nie jest rzadkością, więc słabo wyróżnia.
Ciotka przywitała ich, siedząc na łóżku, albowiem stać już nie ma siły. Przyjrzała im się uważnie bystrymi oczami, ucieszyła, a na pytanie, czy poznaje siostrzenicę, bez skrępowania odpowiedziała, że nie. Przywilej seniora nie musieć się z niczego tłumaczyć.
Ano siedli, jak każe obyczaj, pogwarzyli z resztą rodziny, pogryźli ciasteczka. Ciotka Ździśka tylko patrzyła i uśmiechała się lekko, uczestnicząc tym sposobem w rozmowie. Wreszcie wstali, bo czas był już zbierać się do drogi i konie zajechały. Wtedy ciotka powiedziała to, co widocznie chodziło jej po głowie, a czego nie było wcześniej jak wtrącić:
- On mi się bardziej od niej podoba, ładniejszy jest.
Do niego zaś rzekła:
- Jak bym umarła, to zapraszam na pogrzeb :)
Chcialabym, kiedy (jezeli) bede w wieku ciotki Zdziski, miec takie jak ona podejscie do zycia oraz jego konca :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciocie serdeczenie!
Sądząc po poczuciu humoru ciotki, pozdrowienia od Diabła muszą jej być szczególnie miłe :)
UsuńMam nadzieje, ze gdy przyjdzie czas, ciocie wysla jednak w innym kierunku, tam do góry :)
UsuńTylko czy ona sie tam aby nie zanudzi?! Jakby co, zaprosze ja na herbatke.
W niebie dostają czasem przepustki do piekła :)
Usuńrozbrajająca szczerość ciotki, i jak to zaripostować? chodzi mi o żonę ;)
UsuńNależy się uśmiechnąć spontanicznie i po robocie :)
UsuńA czy po wyjściu rzeczonych "młodych" ciocia nie pytała, dlaczego ich nie było? ;-)
OdpowiedzUsuńKtóż może wiedzieć, o co pytała ciocia? :) Następna okazja, żeby się tego dowiedzieć za trzydzieści lat ;)
UsuńMały chłopiec poznał na pogrzebie cioci-staruszki swojego wujka-staruszka. Bardzo miłego i wesołego. Rozmawiali i miło spędzili czas. Przy pożegnaniu chłopiec mówi do wujka: Jesteś taki fajny, że na twój pogrzeb też przyjadę!
Usuń(autentyczne!)
Urocza szczerość :)
Usuńtak :-)
OdpowiedzUsuń