piątek, 24 czerwca 2016

Złote buty

Odbyłem niedawno podróż pociągiem do miasta P. i z powrotem. W podróży nie przytrafiło mi się nic ciekawego. Nie jest przecież ciekawym to, że w pociągu z klimatyzacją zmarzłem, a w pociągu bez klimatyzacji omdlewałem z powodu duchoty. To standard. W polskich pociągach najczęściej jest za gorąco, albo za zimno. Przy czym wprowadzenie wagonów klimatyzowanych sprawiło, że to, czy człowiek zmarznie, czy się spoci, nie zależy kompletnie od pory roku. Kiedyś zimą można było zmarznąć, lub ugotować sobie tyłek na rozprażonych siedzeniach, natomiast latem - tylko się spocić. Teraz także latem można nabawić się zapalenia gardła i kataru. Super. Co to jednak znaczy postęp techniczny. Ale wracajmy do naszych baranów, czyli do tego, że nie zdarzyło się nic ciekawego...
Jedyne spostrzeżenie z podróży do miasta P. dotyczy obyczajów obuwniczych Polaków. Odkryłem mianowicie, że są one swobodne, by nie powiedzieć lekkie, spontaniczne i niczym nie ograniczone. Pani, która siedziała obok mnie w pociągu ziębiącym, obuta była w coś w rodzaju caligae rzymskich legionistów - zelówkę z pajęczyną rzemyków. Całość była... złota. Dokładnie. Idealne lśnienie złotej powłoki rozjaśniało wnętrze wagonu. Mój kolega powiedziałby, że pani wystroiła się jak koń na dożynki, ale to nieprawda. Pani miała ok. 60 lat, a konie tak długo nie żyją. W samym mieście P. było jeszcze ciekawiej. Spotkałem panią w butach brylantowych. Rzemyczki jej bucików były czarne i cieniutkie, za to okazałe brosze a la Szydło pyszniły się wspaniale i rzucały ognie od stóp do głów. Królowa angielska ze swoją koroną ze zrabowanym narodowi indyjskiemu Koh-i-noorem mogłaby się schować. No i chowa się. Nosi kapelusze. Po prostu w wojnie na brylanty i tak musiałby ulec przewadze naszych elegantek. Królowej zaś przegrywać nie wypada.
Na tym tle gentleman  w czarnych klapkach i żółtych skarpetkach w odcieniu sygnalizacyjnym, wydawał mi się prawie nobliwym. 
Wracając wczesnym popołudniem do galerii handlowej, pełniącej także mimochodem i od wielkiego niechcenia rolę dworca kolejowego, snułem takie właśnie smutne refleksje estetyczne, kiedy nagle, w drodze przez park, zobaczyłem obrazek budujący, przywracający wiarę w dobry gust rodaków. Oto oczom mym ukazał się  przystojny pan lat około czterdziestu, który na nogach miał eleganckie męskie pantofle z najprawdziwszej skóry, czarne, na cienkiej zelówce, z cienkimi sznurówkami, przechodzącymi przez trzy dziurki. Oblicze mężczyzny okalały czarne loki gęstej czupryny i falujące pasma bujnej brody. Słowo daję - Zeus we własnej osobie. Miał ze sobą sporych rozmiarów torbę, którą podłożył sobie pod głowę, by było mu wygodnej. Spał spokojnie na parkowej ławce. Butów nie zdejmując.

9 komentarzy:

  1. Po stanie paznokci i stylu obuwia ich poznacie.
    Jak to mówio ;)
    Scenki transportowe jak zwykle stylowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paznokciami może też się zajmę. Jednak mniej rzucają się w oczy od efektownych butów.

      Usuń
  2. Kiedyś jechałam pociągiem, w którym klimatyzację całego wagonu można było tylko włączyć lub wyłączyć. W efekcie oscylowaliśmy pomiędzy plus 15 a plus 40... Była to podróż z Arktyki, przez równik na Antarktydę i z powrotem... Kilka razy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to wszystko za jeden bilet Inter City :) Światowe odbywasz podróże :)

      Usuń
  3. Elegancja zobowiazuje - gdyby zdjal te buty, to caly image by diabli wzieli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Japończycy muszą zdejmować buty i potem, żeby nadrobić,odprawiają całe te ceremonie picia herbaty, deklamują wiersze, kłaniają się. Takie są skutki występowania w skarpetkach.

      Usuń
  4. Zeus nie był brunetem. I powinien nosić złote sandały. Niebywale śmieszy mnie słowo "pantofle". Coś jak "pan ma toffi". Smakuje czekoladowo i aksamitnie, a nie starą podeszwą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Zeusa jestem gotów się spierać. Jako Grek powinien mieć ciemne włosy. Mnie słowo pantofle śmieszy nie mniej, chociaż nie kojarzy mi się z toffi. A czym smakuje pantofelek Kopciuszka?

      Usuń