środa, 27 kwietnia 2016

Takie zagadnienie

Każdy z nas miał kiedyś większy lub mniejszy kontakt z grami komputerowymi. Niektórzy może mają do dziś, nie wiem. Jeśli jest to kontakt bliski, powiedzmy trzeciego stopnia, to świadczyć może albo o niskim wieku osobnika, albo o tym, że jest się... nietypowym. Typowy przebieg infekcji wirusem gier komputerowych wygląda bowiem tak, że najpierw jest czas zapamiętania, a potem czas opamiętania, znormalnienia, wreszcie znudzenia. W każdym razie człowiek dorasta, włos rzednie, siwieje i gry odchodzą na bok. Ale nie całkiem. Raz na jakiś czas przypomina się, że zagrać w coś nie byłoby źle. Albo nic robić się nie chce i odpalamy coś starego, co jeszcze chodzi na współczesnym komputerze, albo patrzymy z nostalgią na nazwę katalogu kryjącego pliki, które już nie zadziałają na nowym sprzęcie, ale jeszcze sobie leżą na dysku, skopiowane po raz czwarty przy wymianie sprzętu na nowszy. Coś Wam mówią takie hasła jak Tetris albo Prince of Persia? Ale ja nie o grach dzisiaj. To nie jest blog gracza. Nigdy nim nie byłem. 
Kwestia jest taka. Jeżeli człowiek odczuwa chęć zagrania w STARĄ grę komputerową, to świadczy to o tym, że na chwilę odmłodniał, czy przeciwnie - jest to twardy dowód, że stetryczał?


22 komentarze:

  1. Jak się sięga po Tetrisa, to się tetryczeje. Proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak się sięga po Prince of Persia, to się zostaje księciem. Albo księdzem, jeśli tłumacz google nawala...

      Usuń
    2. Skorpion mnie wdeptała, a Kalina dopieściła :)

      Usuń
  2. Myślę, że to chwila odmłodnienia. Taka minimutacja starości ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Izabelko. Bardzo miłe myślenie :)

      Usuń
    2. Ależ proszę. Zawsze będę miała miłe słowo dla Ciebie :-)

      Usuń
  3. Jesli siegam po cos z dawnych czasów, to sa to ksiazki o Muminkach. A siegam czesto. A ze sa to ksiazki z NAPRAWDE STARYCH czasów, z dziecinstwa znaczy - no to chyba... dziecinnieje?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Muminkach... I pewnie oglądasz obrazki :)
      No to tak, jesteś wtedy Diablątkiem :)

      Usuń
    2. Diable, a znasz słuchowisko z TAMTYCH lat? Lato Muminków? Najbardziejsze słuchowisko ever?

      Usuń
    3. Ove - tak!!! Obrazki sa piekne. I mam tez biografie Tove Jansson, tam to dopiero jest co ogladac :D

      Kalina - Pfff! Jeszcze w szafce ORYGINALNE KASETY mam!!! :)))
      A ciociasamozlo mi kiedys powiedziala, ze wydali je na CD - ale niestety bylo juz za pózno, wszedzie wykupione byby. Zostaje YouTube.

      Usuń
    4. Z reszta w sumie umiem obydwie te kasety na pamiec - wiec moge sobie odtwarzac w myslach.
      A piosenki sa cudne, nie? Nawet dziecku spiewalam do snu, jak bylo male.

      Usuń
    5. Mam płytę nagraną z magnetofonu szpulowego ;-).Piosenki są przepiękne! A "Hej łobuzy, hej chłopaki, Paszczak wsadzi was do paki!" to nasz okrzyk rodzinny! ;-) Uwielbiam to słuchowisko! Aktorzy przeszli samych siebie!

      Usuń
    6. Podziwiam Was drogie panie - jeśli ktoś chciałby mnie doprowadzić do próby samobójczej, wystarczyłoby żeby zamknął mnie w domku dając do czytania jedynie Muminki lub Małego Księcia.

      Usuń
    7. Lato muminków to jest kryminał! ;-)

      Usuń
    8. Nigdy nie umiałem się zachwycić Muminkami. Może byłem już za duży. Ale raczej nie, to nie moja bajka po prostu. Pamiętam je z dobranocki.

      Aha, jeszcze pamiętam hasło z lat 80-tych "Zima wasza - wiosna nasza. A lato Muminków"
      :)

      Usuń
    9. Jeszcze do tego było Przedwiośnie - Żeromskiego ;-)

      Usuń
    10. Tego nie znałem :)
      Ciekawe, czy był gdzieś w Polsce mur, na którym napisano: "a jesień Czejenów"?

      Usuń
    11. Tfurczość kwitła... Nie to co dziś - same kibolskie hasła...;-)

      Usuń
  4. A ja myślę, że to oznacza, że wciąż jest się normalnym. Czym byłby świat bez gier? Ove - gra się nie do momentu aż gra się znudzi. Gra się do momentu osiągnięcia ostatniego levelu w trybie - hard lub do momentu rozwiązania wszystkich zagadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat bez gier komputerowych byłby światem z grami planszowymi :) Rzadko osiągałem ostatni level w jakiejś grze. Twórcy zazwyczaj dbają o to, żeby było bardzo trudno a ja nie mam wytrwałości. Ech, nie mogę zostać wybitnym pianistą...

      Usuń
  5. Stare technologie (jak np zapałki) powodują sentymentalny powiew a następnie odczucie młodnięcia.
    Z grami to nie wiem, kojarzę tylko nazwę Atari oraz Pacmana, hm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko Pacmana? Ojej, prapoczątki. Jednakże przed Pacmanem był tenis z konsolki podłączonej do telewizora. Dwie kreski jako rakietki, piłeczka i: pyk-pyk, pyk-pyk. A emocje i tak były.

      Usuń