Na przełomie starego i nowego roku zwykle pojawiają się rozważania, jaki był mijający rok i jaki będzie przyszły. Przewidywanie przyszłości jest miłym zajęciem, chociaż dość niewdzięcznym, bo mało kto po roku może sobie pogratulować, że dobrze przewidywał, nie mówiąc już o przewidywaniach na kilka lat do przodu. Zresztą, nawet jak się przewiduje prawidłowo, to i tak może być nie fajnie, gdy prognoza się sprawdza. Bo co, jeśli przewidujemy, bezrobocie, hiperinflację, gradobicie, zapaść w budownictwie itp.? Co innego, kiedy analizujemy wydarzenia już zaistniałe. Wtedy jest lepiej. Wtedy prawie każdy stwierdza, że tak musiało być i było oczywiste, że tak będzie i on to wiedział. Łatwo wytłumaczyć, dlaczego doszło do spadków na giełdzie. Ciekawe, czemu nie było tak samo łatwo przewidzieć, że nastąpią, tydzień wcześniej?
Jaki będzie rok 2017?
Żywię cichą nadzieję, bardzo cichą, że będzie to rok nudny. Nie wierzę w to, ale nadzieję wolno mieć, prawda? Taki absolutnie nudny rok, bez ważnych wydarzeń, bez nowych wojen, bez dobrych zmian i rewelacyjnych planów. Taki rok, w którym nie miałbym co czytać na stronach z wiadomościami tak dalece, że aż zacząłbym czytać newsy takie jak te:
Czekolinda, królowa seksu zatrzymana w krzakach. Policjant ujawnia...
Sutek Edyty Herbuś to nic...
To byłby piękny rok.
Oj tak, bylby naprawde wspanialy! Zwykla, pospolita nuda wylazaca z kątów chalupy, wlaząca mi pod kocyk i siedzaca ze mną przed monitorem z newsami o Czekolindzie. Ewentualnie przed jakas ciekawsze lektura, no.
OdpowiedzUsuń:)
Takie skarpetki miekkie welniane bysmy mialy, i herbate zielona, i ciasteczka... ah.
Rok Nudy wymiata!
UsuńTeż tak chcę!
Zaczynam się zastanawiać, czy skłonność do marznięcia stóp nie jest warunkowana płciowo. Zastanawiająco często kobiety mówią o ciepłych skarpetkach :)
UsuńKalino, jesteś już druga. No kto by pomyślał, że nuda może być taka porządana :)
skłonność do marznięcia (nie tylko stóp) jest uwarunkowaan plciowo, jak najbardziej.
UsuńMy mamy ciensza skóre i mniej miesni (które tez dobrze izoluja).
A cieple skarpety to dla mnie nie tylko cieple skarpety - to taki symbol wolnego dnia - wiesz, zaklada sie takie grube i puchate, jak nie trzeba zakladac butów :)
Najcieplejsze ponoć walonki.
UsuńI śpiewać można by było ckliwe i melodyjne piosenki, np "Podmoskownyje wiecziera".
NU DA, towariszczi, spajom!
(Mam nadzieję, że akurat nie wieszczę. Pytia)
Diable,
UsuńAleż kobiety mają równomierniej rozłożoną podściółkę tłuszczową :) Mężczyźni niepraktycznie, bo na brzuchu, który i tak jest ciepły.
Bo,
Walonki dobrze sprawdzają się tylko tam, gdzie są solidne mrozy, przez co jest sucho. U nas zimą najczęściej ciapa.
Lubię rosyjskie piosenki. Ano dawaj, spajom!
Tomnaja nocz, tolko puli swistiat po stiepi, to lko wietier szumit w prowodach, tuskło zwiozdy miercajut...
Вечер тихой песнею над рекой плывет. Дальними зарницами светится завод. Где-то поезд катится точками огня, Где-то под рябинушкой парни ждут меня.
UsuńSkopiowałam po rosyjsku. To jedna z piosenek, które często słyszałam w dzieciństwie. Śpiewał je mój Tata (tę i wiele innych) , a ja słuchałam z otwartą buzią jeszcze nie znając znaczenia słów. Tęskne, melodyjne - prześliczne!
Rosyjski język jest stworzony do śpiewania... I do opowiadania bajek ;-)
UsuńBo,
Usuńczy Twój Tata posiadł ten piękny język jako pierwszy?
Kalina,
święta racja! Popełniam szybki post na okoliczność.
Tata wychował się na pograniczu. Posługiwał się polskim, ale mówił świetnie po rosyjsku. W jego stronach mówiono cudowną mieszanką słów zaczerpniętych z obu języków. Wszyscy świetnie się rozumieli, co mnie ( gdy czasem jeździliśmy tam z rodzicami) niezmiernie zadziwiało.
UsuńKażdy poprzedni rok staje się nudny patrząwszy z perspektywy tygla obecnego.
OdpowiedzUsuń(Napisz coś więcej o tej Czekolindzie)
Zapewne wynika to z eskalacji dobrości zmiany.
Usuń(może napiszę, bo i ciekawe i zabawne)
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Tego nie można pozostawić bez echa:
Usuńnewa, za patrząwszość otrzymujesz ode mnie złoty medal!