Przeczytałem dziś tytuł swojego ostatniego posta (chyba powinno się mówić postu, ale wtedy kojarzyłoby się z poszczeniem) i stwierdziłem, że nie pamiętam, co tam napisałem, ani nawet o czym to było. To znak, że wypadałoby już dać coś nowego.
Czasu nie ma na pisanie ani na czytanie, gdyż święta. Święta to problem coroczny, ale jakoś nikt nie pali się do ich likwidacji, chociaż po kątach słychać tu i ówdzie szemranie, że ojeju, znowu i o boszsz, łeee. Zatem święta nastąpią ze wszystkimi konsekwencjami i jak zawsze uda się je jakoś przetrwać. Nie każdy może to o sobie powiedzieć. Na przykład karp nie przetrwa. Chyba, że Hana Karp. Ona przeżyje najprawdopodobniej i żaden grom z jasnego nieba nie trafi jej za to, co nawypisywała na obstalunek przewodniej siły, żeby dać podkładkę do ukarania stacji TVN grzywną za nieprawomyślność. Niektórzy angażują się wielce w analizę tego wypadku i udowadniają, że argumenty Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oparte na krytycznym opracowaniu poczynań stacji TVN napisanym przez panią Karp są z dupy wyjęte. To zabawne. Ależ oczywiście, że argumenty są bzdurne a zarzuty dęte. I tak ma być. Nie chodzi bowiem o rzetelność oskarżenia i orzeczenia kary, lecz o przekazanie sygnału. To tak jak w tekście "Kup pan cegłę" wygłoszonym do zaskoczonego nocnego przechodnia z ciemnej bramy nie chodzi o handel materiałami budowlanymi po uczciwych cenach, lecz o to, żeby klient zrozumiał, że albo wyskoczy z gotówki, albo zrobią mu miazgę z twarzy. W ciemnej bramie nie można wezwać policji, zadzwonić do adwokata ani liczyć na rozstrzygnięcie sądu. Ciekawe, czy TVNowcy już zrozumieli, że albo wsadzą mordy w kubeł, albo za chwilę ich nie będzie? Historia pokazuje, że ludzie do końca nie wierzą w otaczającą ich rzeczywistość, jeśli wydaje się im ona zbyt paskudna. Myślą, że nadal jest jeszcze trochę tak, jak było. Rzeczywistość ciemnej bramy ma to gdzieś, idzie do przodu jak walec.
Cicha noc...
Wesołych!
I znowu pierwsze słyszę... Ove, jak nie piszesz, to ja nie wiem, na jakim świecie żyję! Czy czujesz ten ciężar odpowiedzialności? Co mi tam jakiś TVN! Tyś moimi wiadomościami wieczornymi (Południowymi akurat dzisiaj. Popołudniowymi nawet...)
OdpowiedzUsuńDziąkuję za wesołych i oby się nic nie wydarzyło do Twojego kolejnego postu (i oby nie był on wielkanocny), gdyż nieświadomość ma będzie rażąca.
Och, czyżbym musiał otworzyć tu mały serwis informacyjny dla Kaliny? :)
UsuńŚpieszę z aktualnymi ciekawostkami: Właśnie oddano sądy powszechne pod kontrolę partii rządzącej. To nic nie szkodzi. Jak zapewnił mnie w radiu dziś rano polityk tej partii, człowiek osadzony na ważnym stanowisku przez partię natychmiast, z momentem objęcia stanowiska, staje się człowiekiem niezależnym, więc o upolitycznieniu instytucji państwa nie może być mowy :)
Uchwalono też, że komisje wyborcze będą pod kontrolą partii rządzącej. To wzmocni ich niezależność.
Najbardziej mnie bawi, że o nieupolitycznieniu zawsze zapewniają politycy...
UsuńHany Karp nie znam, ale moj (statystycznie przydzialowy) karp przezyje, bo go nie lubie:))
OdpowiedzUsuńOve, dobrze, ze wreszcie cos napisales, cos bo i tak nie wiem o co chodzi, ale sie juz martwilam czy u Ciebie wszystko w porzadku. Bo ta cisza byla jakas wyjatkowo dluga.
Swietuj jak lubisz, bo to najwazniejsze, zeby robic co sie lubi.
Najlepszego!!!
Star,
Usuńchodzi o to, że partia rządząca rozpoczęła proces niszczenia szkodzących jej mediów poprzez nakładanie kar finansowych.
A ja żyję. I jeszcze pociągnę.
Świętuj tak samo (to znaczy, jak lubisz):) Pomyślności!
No skądśiś muszą wziąć na te pincet.Prawda, zabiorą bogatym dadzą biednym i będzie dobrze.
UsuńW temacie karpia, podoba mi się sformułowanie "zrobić karpia". Więc robię karpia i wesołych dla Ciebie też! Humor nas ocali ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie trzeba wszystkiego tak serio brać, bo się człowiek spali, że tak zacytuję pewnego Matuzalema.
OdpowiedzUsuńWesołych, wesel się na całego!
Spox, pandeMoniu. Dobra rada.
UsuńWesel się, jako i ja to czynię :)
O matko, mam wrażenie, że tą notką też przejechałeś jak walec po mojej świadomości, udającej, że jeszcze nie jest tak źle i w tej bramie tak ciemno, bo ktoś zajumał żarówkę, a nie grzmotnęło w elektrownię.No jakoś tak niefajnie, że cicha noc, że moja chata z kraja, że zamiast larum Zenka słychać zewsząd... Trochę to "wesołych" jak z inscenizacji "Wesela", ale niech tam, tradycji musi stać się zadość, wesołych, Ove .
OdpowiedzUsuńWesołych, Mp!
UsuńNie, to nie tylko brak żarówki. Mam wrażenie, że rok 2018 będzie nas zadziwiał co chwila tym, że wydawało się, że już ciemno, a tu jeszcze ciemniej.
Wczoraj jak weszlam na chwile do pokoju "duzego", w którym małżonek podpina synapsy do telewizorni, to akurat pokazywali jakichś panów z Unii Europejskiej, co byli bardzo źli na panów i panie z Polski, grozili karami, sankcjami i odebraniem Polsce prawa do głosowania na unijnych posiadówkach. I to wszystko bardzo ładnie brzmiało, ładnie bylo skomponowane, ładne było takim pięknem burzowej chmury, w sensie, że ojojoj, wy uważajcie, bo będzie zaraz grzmot.
OdpowiedzUsuńTylko mam wrażenie, że na tych paniach i panach z Polski to w ogóle i absolutnie nie robi żadnego wrażenia. No bo niby czemu, co im zrobią tak naprawdę.
Ehhhh.
Wesołych, Ove.
Diable, ale jak nas wykluczą z Unii, to pociąg od Ciebie do nas będzie się zatrzymywał na stacji "kontrola paszportowa"... To tak gdzieś w okolicach Odry będzie, prawdopodobnie...
UsuńDiable, dobrze widzisz. Unia wykopie nas na obrzeża, abyśmy tam sie sami bawili we własnym błotku. Pana rządzącego Polską to wcale nie martwi, bo on żyje we własnym świecie, w sporej części urojonym. Unia nam niepotrzebna. Przecież mamy ziemniaki, kapustę, bociany, skrzydła husarskie itd.
UsuńA może idzie do przodu jak Wlatz (Noakowskiego 16) ???
OdpowiedzUsuńOwszem, całkiem podobnie, tylko bardziej.
UsuńKarp wypływa przed Wigilią. Na szczęście ja znam tylko te opływowe, prawie bezłuskie i nareszcie modne (jak karp zrobi dzióbek to nie ma ... we wsi).
OdpowiedzUsuńWesołych, Ove��
Rozbawiłaś mnie tym dzióbkiem :D To jest dobre!
UsuńSmacznego dzióbkowatego, Bo!
Wesołych, Ove! Wszystko napisałeś tak ładnie i składnie, że choć nie wiem o co chodzi, ani kto to Hana Karp to jednak przeczytałam Twoja notką z przyjemnością :-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWesołego Szczepana, Amisho! :)
UsuńPozdrawiam :)
Nie wiem o co chodzi, ale i tak już po Świętach. TVN-u nie posiadam, nie zaglądam, nie szukam. Było fajnie, bez zadęcia i pośpiechu:-) A ja i tak zaraz pakuję torbę i zmykam. Ale ściskam mocno i przesyłam moc pozytywnych myśli. W końcu, w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek.
OdpowiedzUsuńNie wiem kto to Hana Karp i wcale wiedzieć nie chcę. Jak Pieprz napisała - już po świętach.Ja spędziłam wigilię nietypowo, bardzo po mojemu: z psem, kotem i żółwiem wodnym. Chociaż nadstawiałam uszu nic nie powiedziały. Żadne. :( Jutro ostatni dzień roku 2017 - to był dla mnie bardzo dobry rok. Pozostał mi do rozwiązania tylko jeden problem. Problem dużej zawartości żelaza w wodzie. I mam nadzieję ten problem rozwiązać w roku 2018. Życzę wam wszystkim tego samego, tzn. niekoniecznie usuwania żelaza z wody, ale żeby problemy się same rozwiązały. Sylwestra też spędzę po swojemu i obawiam się, że w tym samym towarzystwie. To chyba dobrze. :)
OdpowiedzUsuńdziesięciu małych murzynków poszło raz do lasu
OdpowiedzUsuńjednego ukąsiła pszczoła i zostało dziewięciu...
(zupełnie nie mam pojęcia dlaczego akurat tak mi się skojarzyła owa ciemna brama do której zajrzał TVN - może on nie pamięta, że niektórym udało się księżyc ukraść - dobrze, że tylko chwilowo)